Hiszpańskie miasto Granada – co warto zobaczyć?

Mawiają, że jeśli nie widziałeś Grenady, nic nie widziałeś. Całkowicie się z tym stwierdzeniem zgadzamy. Jest to niesamowite i magiczne miasto, w którym można się zakochać. Jeden z poetów napisał także, że nie ma nic gorszego, jak być ślepym w Grenadzie. Sami się przekonacie, że co kawałek można tutaj spotkać jakieś cudo architektoniczne i miejsce, które przeniesie nas w inne i odległe czasy. Zacznijmy zatem nasz spacer po Grenadzie.

Na początku samo centrum będzie wydawać się nieciekawe. Korki, zapełnione ulice, nowoczesne sklepy… Ktoś stwierdziłby, że jest to miasto jak każde inne. Ulica Gran Via, praktycznie aż do Plaza Isabela Catolica, faktycznie jest nowoczesna i nie robi wrażenia. Odbijając w prawo dojdziecie do Puerta Real, czyli do nowoczesniej części miasta. Tutaj znajduje się Fuente de las Batallas i jest to miejsce spotkań na przykład kibiców, podczas ważnych wydarzeń sportowych. Nam kojarzy się z wygraną Hiszpanów w Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej. Polecamy spacer po tej części Grenady. Zaraz obok Fuente de las Batallas znajduje się teatr Królowej Izabeli. Przyjemnie jest usiąść w pięknym parku obok rzeki Genil i wypić coś chłodnego.

Polecamy pobłądzić po Grenadzie, wówczas jest duża szansa na odkrycie innego oblicza tego miasta. Radzimy pospacerować małymi uliczkami i między pięknymi kamieniczkami, które są tutaj budowane jedna przy drugiej. Zbaczając z Gran Via (jesteśmy w samym centrum miasta) szybko znajdziesz się przy samej Katedrze i Kaplicy Królów Katolickich. Całość robi ogromne wrażenie. Katedra została zbudowana kilka lat po przejęciu władzy przez Reyes Católicos. Królowa Izabela chciała, by królowie katoliccy zostali pochowani w kaplicy obok katedry. Budowa kaplicy trwała jednak znacznie dłużej niż przypuszczano. Dopiero Karol V zdołał przenieść ciała swoich przodków do Capilla Real.

Z katedry małymi uliczkami polecamy przejść do plaza Bib Rambla, który także nosi nazwę Plaza de las Flores. Tutaj zjesz najlepsze churros con chocolate w mieście. Rozpoznasz ten plac od razu, jeśli wcześniej widziałeś zdjęcie fontanny Fuente de los Gigantes z XVII wieku. Bib-Rambla pochodzi od nazwy najstarszych bram wpuszczających do miasta. Plac został zbudowany w okresie mauretańskim i odgrywał bardzo ważną rolę, ze względu na bliskość głównego meczetu i rynku miejskiego. W okresie muzułmańskim to właśnie tutaj odbywały się główne imprezy. Po przejęciu miasta przez chrześcijan palono na tym placu książki, które uznano za heretyckie. W czasach inkwizycji spalono tutaj całe arabskie biblioteki. Dzisiaj na Bib-Rambla znajduje się wiele kawiarni, małych sklepików i rynek, gdzie można kupić na przykład  tutejsze przyprawy. W tej okolicy (także bardzo blisko katedry) znajdziesz calle Alcaicería. Jest to do dzisiaj zachowane arabskie centrum komercyjne z wieloma małymi arabskimi stoiskami.

Przerwa! Spocznij na chwilkę w jakimś typowym andaluzyjskim barze i zamów coś do picia. Spotka Ciebie tutaj miła niespodzianka, ponieważ do każdego napoju serwuje się tapas gratis (o tym już pisaliśmy tutaj). Jeśli chcesz wstąpić do najstarszych barów w Grenadzie, zapraszamy do naszego następnego artykułu.

Dzięki konstrukcji architektonicznej miasta, można się tutaj skryć, przed silnymi promieniami słońca, w wąskich uliczkach i między budynkami. Pamiętaj, że temperatura latem dochodzi tutaj nawet do ponad 40ºC. Jest duszno i sucho. Zimą natomiast może być naprawdę chłodno. Temperatura spada poniżej 0ºC. Góry Sierra Nevada całkowicie zmieniły klimat w okolicach Grenady. Także różnice temperatur między porankiem, południem i nocą są bardzo duże. Powinieneś o tym pamiętać i przygotować się na te zmiany, w zależności od pory roku.

Można powiedzieć, że Granada ma wszystko. Jeśli ktoś kocha góry i lubi jeździć na nartach, wówczas zaprosimy go do Sierra Nevada. Niedaleko miasta położone są także przepiękne plaże Costa Tropical z cudownym miasteczkiem Almuñecar na czele. Można także wybrać się na piesze wędrówki. W okolicy znajdziemy wiele szlaków. Każda pora roku jest tutaj inna.

Dla miłośników historii mamy bardzo dużo atracji. Granada jest miastem bardzo zróżnicowanym. Każda jej dzielnica jest zupełnie inna. Jest to miasto z bogatą i zawiłą historią. W XI wieku była to stolica Królestwa Zirí. W XIII do XV wieku zbudowano tutaj Królestwo Nazari de Granada. W tym okresie rządzili muzułmanie. Dopiero w 1492 roku miasto zostało przejęte przez Królów Katolickich.

Niewątpliwie największym skarbem Grenady z okresu rządów muzułmanów jest Alhambra, czyli najlepiej zachowany na świecie arabski zamek. Jest to jeden z najbardziej obleganych monumentów architektonicznych na świecie. Pamiętajcie, że bilety najlepiej zarezerwować z dużym wyprzedzeniem i przez internet. Każdy dostaje bilet na określony dzień i godzinę. Jeśli spóźnisz się, możesz zapomnieć o zwiedzeniu tej perły.

Spacer po Alhambrze będzie czymś niezwykłym. Bogactwo, które znajduje się w środku, zapiera dech w piersiach. Zamek został wzniesiony przez dynastię muzułmańskich Narsydów. Dziesiątki sal, komnat, przejść i odgrywających centralną rolę w andaluzyjskich pałacach dziedzińców, które zdobią baśniowe rzeźbienia, ornamenty i mozaiki. Cały obiekt składa się z kilku części. Otoczony murami główny kompleks Alhambry to stara twierdza Alcazaba, pałace Nasrydów i pałac Karola V. Nieco dalej poza murami, znajduje się zespół ogrodowy i pałac Generalife. Najważniejszym miejscem jest oczywiście Dziedziniec 12 Lwów, który jest zwieńczeniem sztuki zdobnictwa mauretańskiego. To wszystko trzeba oczywiście zobaczyć!

Po zwiedzeniu Alhambry polecamy zapuścić się w dzielnicę Albayzin. Obejmuje obszar pomiędzy wzgórzem Alhambra, San Cristobal, Sacramonte i calle Elvira. Jest to inny świat. Wydaje się, jakbyśmy byli w innym miejscu na kuli ziemskiej. Wpływy arabskie są tutaj widoczne do dzisiaj. Najwspanialszy okres i świetność Albayzin to panowanie Maurów. Dzielnica w tym okresie rozwinęła się błyskawicznie. Zbudowano 40 meczetów, powstawało coraz więcej małych uliczek, budowano małe, niskie i białe domki. Piękne carmenes, czyli wiejskie posiadłości z winnicami, ogrodami, sadzonkami i małymi fontannami to typowy styl Albayzin, który powoli dotarł aż do obszarów rzeki Darro. Tutaj także powstały pierwsze publiczne łaźnie. Jedą z tego okresu można zwiedzać do dziś – El bañuelo de Granada. Łaźnia znajduje się u podnóży Alhambra, na Carrera del Darro. Łaźnia jest bardzo dobrze zachowana. Jedyna w Grenadzie, która nie została zniszczona przez Królów Katolickich. Dla chrześcijan publiczne łaźnie były bowiem domami rozpusty. Wszystkie zburzono zaraz po przejęciu władzy. Łaźnia Bañuelo przez przypadek się zachowała i po dziś dzień można ją zwiedzać.

Będąc na Albayzin trzeba koniecznie odwiedzić Mirrador de San Nicolás. Jest to jeden z najsławniejszych punktów widokowych w Grenadzie. Bill Clinton podczas swojej wizyty na Mirradorze de San Nicolas powiedział, że nie widział piękniejszego zachodu słońca.  Jest to klimatyczne miejsce. Można tutaj siedzieć i siedzieć. Taki widok na Alhambrę, Generallife i Sierra Nevada nigdy nikogo nie znudzi! Przychodzą tutaj młodzi i starsi, turyści i tutejsi. Artyści z Albayzin eksponują na wzgórzu swoje własnoręczne wyroby. Cyganie grają i śpiewają flamenco. Kochamy to miejsce!

El Sacramonte to kolejna dzielnica, którą trzeba zobaczyć. Roślinność (agawy, kaktusy), małe strumyki, wzgórza i widok na wszystkie wieże Alhambry, białe domki Albayzin, wszytko to łącznie tworzy niezwykłą panoramę. Jest to dla nas, pod względem geograficznym i etnicznym, najciekawsza z dzielnic. Można poczuć się tutaj jak na wsi. Ludzie żyją spokojnie, czas się praktycznie zatrzymał. Te tereny zamieszkiwane były w przeszłości przez arabów, żydów, a później przez cyganów. Cyganie osiedlili się tutaj w XVIII wieku. Zamieszkali oni cuevas, czyli jaskinie, które istnieją do dzisiaj. Jaskinie zgrupowane są w wąwozach i tworzą całe ulice. Uważaj na cyganki, które zapraszają do swoich jaskiń. Wołają turystów, częstują napojami i na koniec trzeba za taką wizytę w niby muzeum sporo zapłacić. Zdarzyło się nam nabrać:) Warto jednak wybrać się do jaskiń w Sacramonte, w których organizowane są niezykłe imprezy las zambras, czyli śpiew i taniec flamenco, charakterystyczny dla Grenady. Byliśmy na takiej prawdziwej cygańskiej (niekomercyjnej) imprezie i przyznajemy, że cyganie potrafią się bawić! Warto wybrać się. Będzie to wielkie show!

Po wizytach w tych orientalnych dzielnicach proponujemy zakupy na calle Elvira. Jest to kolejny arabski targ. Koniecznie powinieneś odwiedzić tutejsze teterías, w których można wypić dobrą herbatkę, zjeść marokańskie ciastko i zapalić fajkę wodną. Calle Elvira jest zapełniona stoiskami, sklepikami, dobrymi barami tapas i restauracjami. Jest to bardzo charakterystyczna ulica Grenady. Lepiej się w nią nie zapuszczać w nocy. Kradną!

Zapewne nie jeden raz będziecie się przechadzać także po Plaza Nueva, który jest niedaleko calle Elvira. Tak naprawdę jest to jeden z najstarszych placów w Grenadzie. Z Plaza Nueva możecie wejść na Alhambrę czy też na Albayzin. Zaraz obok znajduje się Carretera de Darro. W przeszłości Plaza Nueva był bardzo ważnym miejscem w mieście. To tutaj odbywały się wszystkie najważniejsze imprezy od gonitw byków po koncerty czy turnieje. Te okolice to także sławne Paseo de los Tristes, które zaczyna się od mostu Chirimías. Nazwa Paseo de los Tristes (deptak smutnych), wywodzi się z  pogrzebowych pochodów, których trasa do cmentarza została wytyczona tutaj.  Polecamy spacer przez Paseo de los Tristes. Jest to piękne miejsce, gdzie także można usiąść na ławce i pomedytować.

Jak widzicie w Grenadzie miesza się wiele kultur. Można pisać i pisać. Z jednej strony Alhambra i muzułmańska dzielnica Albayzin, cygańska dzielnica Sacramonte, z drugiej wielka katedra zbudowana kilka lat po przejęciu miasta przez Królów Katolickich. Do tego możemy dodać żydowską dzielnicę Realejo, którą można odwiedzić schodząc z Alhambra. W Granadzie czuć historię na każdym kroku. Jest to nasze ukochane miasto, o którym zawsze pamiętamy, odwiedzamy i które nosimy w sercu.