Legendy z Alhambry w Granadzie
Od XIII w. Granada jest opisywana jako miasto o wielkiej piękności i centrum kultury. Wielu rozpisywało się o jej pięknie i wyjątkowości. Niewątpliwie było to miasto ludzi światłych, artystów, poetów i naukowców. Nazwa Granada pochodzi od arabskiego Medina Garmata, czyli owoców o tej samej nazwie, które porastają jego okolice. W przeszłości było stolicą dawnego Królestwa Granady a dzisiaj jest to 8 co do wielkości populacji miasto Hiszpanii. Do jego najstarszych dzielnic należą Albaycin, gdzie zamieszkiwali artyści i ludzie świetli, następnie warto wymienić Realejo, czyli dzielnicę żydowską Granady. Popularnością cieszą się także dzielnice Sacramonte, Zaidín-Vergeles, la Chana, el Almanjávar y la Cartuja. Granada była zamieszkiwana przez wiele różnych kultur i plemion co z pewnością przekłada się na jej architekturę i dziedzictwo artystyczne. Docierali tutaj i osiedlali się Rzymianie, Wizygoci, Berberzy, Syryjczycy, Arabowie i wreszcie Latynosi. Ta bogata historia sprawia, że wizyta tutaj jest obowiązkowa. Jako, że już spacerowaliśmy razem po Granadzie, dzisiaj chcielibyśmy Was zapoznać z legendami o Granadzie, które ściśle powiązane są z arabskim zamkiem Alhambra. Zapraszamy do lektury!
-
Legenda z Alhambry pt. El Suspiro del Moro
Legenda ta wiąże się z przejęciem miasta i arabskiego zamku Alhambra przez królów katolickich. Miało to miejsce w 1492 roku. Arabski król Boabdil zmuszony został do oddania królom Castilla y Aragón kluczy do bram miasta. W momencie kiedy musiał on opuścić miasto, odwrócił się, ujrzał Alhambrę i głęboko wzdechną. Zaraz po tym zaczął płakać i głośno szlochać. Towarzyszyła mu matka, która postanowiła szybko przywołać go do porządku słowami: “Llora como mujer lo que no has sabido defender como hombre”, czyli “płacz jak kobieta za to, czego nie mogłeś obronić jako mężczyzna”.
-
Legenda z Alhambry pt. La Silla del Moro
Arabski Król Boabdil prowadził podobno bardzo rozwiązłe życie, co najwyraźniej doprowadziło do zamieszek w mieście i w dzielnicach przy Alhambrze. Król był strasznym tchórzem i nie chciał mieć z tymi zamieszkami nic wspólnego, dlatego schronił się na szczycie zacisznego wzgórza. Tak przez kilka dni siedział jak na tureckim kazaniu i z góry obserwował swoje buntownicze miasto. Granada z tego wydarzenia jest znana do dzisiaj. Często opisując mieszkańców Granady wspomina się o La malafollá granaína. Niby ludzie tutaj potrafią być złośliwi i nieprzyjemni. My mamy same dobre doświadczenia i bardzo cenimy mieszkańców tego miasta! Ale powracając do legendy, to trzeba przyznać, że niezłe miejsce na posiedzenie w ciszy znalazł sobie król.
-
Legenda z Alhambry pt. El Reloj de Sol
Legenda także jest związana z pałacem Alhambra. Wiąże się z przypisaniem tej wielkiej budowli roli zegara słonecznego. I tak, rozpoznawano godzinę patrząc na Alhambrę. Chodziło o porównywanie padania promieni słonecznych wraz z ewolucją dnia. Można tego doświadczyć szczególnie w południe, kiedy cień pada dokładnie na połowę zamku arabskiego.
-
Legenda z Alhambry pt. El Soldado Encantado
Legenda wiążę się z przybyciem do miasta studenta z Salamanki, który podobno miał spotkać żołnierza z innej epoki. Ten twierdził, że wędruje w czasie od ponad 300 lat. Jego nieustanna wędrówka była skutkiem klątwy. Miał on pilnować przez te wszystkie lata skarbu ostatniego arabskiego króla Boabdila. Pamiętacie go? Jego postać występuje także w innych legendach. Tylko jeden raz na 100 lat żołnierz zostaje zwolniony z warty przy skarbie. Młody student z Salamanki zapragnął pomóc uwięzionemu żołnierzowi. Potrzebował do tego młodą chrześcijańską dziewczynę i księdza, który pości. W ten sposób można złamać zaklęcie. Niestety ksiądz zaprzepaścił sprawę. W trakcie zaklinania zaklęcia kleryk niespodziwanie w przypływie apetytu rzucił się na jedzenie, które przygotowano by świetować pomyślne przeprowadzenie misji. W ten sposób uniemożliwiono uwolnienie żołnierza. Mówi się, że nadal przebywa on w Alhambrze pilnując skarbów Boabdila.
-
Legenda z Alhambry pt. La sala de los Abencerrajes
Według ledendy to właśnie w sypialni sułtana, która była pozbawiona okien, zabito 37 mężczyzn, którzy pochodzili z rodu Abencerrajes. Na rozkaz sułtana ścięto wszystkim głowy. Był to rezutat ślepej zazdrości i nienawiści, którą sprowokowali przedstawiciele innej konkurującej o wpływy rodziny, los Zenetes. Wymyślili oni, że ktoś z rodu los Abencerrajes ma romans z sułtanową. Mówi się, że czerwonawy kolor filiżanki, która po dziś dzień znajduje się w tej sali i kanał, który łączy tę komnatę z Fuente de los Leones, nie są przypadkowe. Tym właśnie kanałem spływała krew zabitych w komnacie mężczyzn.
-
Legenda z Alhambry pt. Los azulejos de Mexuar
W rzeczywistości nie jest to legenda, tylko fakt historyczny. Mexuar to najstarsza sala pałacu. Bardzo często przebywał w niej sułtan i zawsze siedział na podwyższeniu i w ukryciu. Mógł sluchać spowiadających się przez małe okienko z zasłoną i kratami. Historycznie udowodniono, że sułtan sprawował także rolę sędziego i spowiednika, który wymierzał sprawiedliwość. Jego sądy miały być bezstronne i zrównoważone. Był właśnie z tego znany. Na drzwiach komnaty znajdowała się płytki z napisem: “No temas pedir justicia, que hallarla has”, czyli “Nie bój się poprosić o sprawiedliwość, gdzie ona jest”.
-
Legenda z Granady pt. La Puerta de la Justicia
Istnieją dwie szczególnie piękne legendy dotyczące tej bramy do Alhambry. Jej monumentalność i wielkość budziła podziw wśród mieszkańców. Twierdzili oni, że nie ma osoby na Ziemi, która siedząc na koniu, mógłaby czubkiem swojego miecza dotknąć wyrzeźbionej na górnej części łuku dłoni. Mówiono, że jeśli znajdzie się taka osoba, zdobędzie ona włdzę w mieście i tron. Wielu było śmiałków, ale do dzisiaj nikomu się nie udało! Druga legenda o puerta de la justicia podkreśla staranność z jaką budowano Alhambrę. Nie chodziło tutaj jedynie o elementy dekoracyjne, ale także architektoniczne. Jest to bardzo trwała konstrukcja, której podobno nawet najliczniejsze wojsko nie będzie w stanie zniszczyć. Twierdzono, że w chwili kiedy klucz znajdujący się w wewnętrznym łuku bramy i wyrzeźbiona ręka na górnym łuku złączą się, nastąpi koniec świata i będzie to także oznaczało, że Alhambra jest w ruinach.
Nie opowiedzieliśmy jeszcze jednej z najpiękniejszych legen o Alhambrze. Wiecie jaką mamy na myśli? Byliście już w Granadzie? Koniecznie powinniście się wybrać. Jest to jedno z najbardziej magicznych miejsc, w jakich byliśmy. Warto! Tutaj także mamy bardzo fajną i kameralną szkołę języka hiszpańskiego, którą wszystkim polecamy!